Po tym jak okazało się, że bujająca po internetach ponapisowa scena z Age of Ultron jest jednak dziełem grupki upartych i utalentowanych fanów (TA scena) do tematu Pająka w MCU wróciłem ponownie miesiąc później (KLIK) w tekście, w którym pisałem również o Civil War oraz Suicide Squad.
Znamy już odtwórcę głównej roli, jakieś tam informacje powoli do nas docierają, wiemy, że Spidey zadebiutuje we wspomnianym wyżej Civil War. Latino Review rzuciło ostatnio nieco światła na solową produkcję o przygodach Pająka i – wiadomo – trzeba patrzeć na to przez palce, gdyż wszystko może okazać się jednym wielkim zmyśleniem, napisanym pod marzenia fanów, ale przeczytałem dziś coś ciekawego, toteż postanowiłem zakręcić się wokół Spider-Mana raz jeszcze, mimo iż do premiery solowego filmu jeszcze kupa czasu, a i na debiut tego bohatera przyjdzie nam czekać jeszcze kilka miesięcy.
Obrazek, który linkują ostatnio wszystkie portale i fanpejcze poświęcone nerdowskiej tematyce, nie jest co prawda oficjalnie opublikowanym projektem kostiumu, ale tajny informator donosi, że grafika ta jest bliska ostatecznemu wyglądowi stroju Spider-Mana.
Nie mam pojęcia, ile w tym prawdy, ale taki kostium bardzo mi się podoba.
Po pierwsze – wygląda na zrobiony przez nastolatka w piwnicy z tego, co akurat było pod ręką. Taki improwizowany styl sprawdził się w serialu Daredevil i ma dużo sensu – skąd oni niby mieliby brać te wymyślne kostiumy? No i też jakoś się to łączy z samozwańczością tych bohaterów. S.H.I.E.L.D. nie jest w stanie monitorować każdego człowieka obdarzonego mocami, odkąd poszło w rozsypkę i musi pozbierać się do kupy, więc ci wychodzą na ulice, by pomagać ludziom na własną rękę i nikt ich za tę rękę nie złapie i nie zahamuje superbohaterskich zapędów.
Po drugie – w stworzeniu wypasionego stroju może maczać palce Stark. Być może kostium będzie kartą przetargową, dzięki której niedoświadczony Peter miałby dołączyć do #teamTony. W komiksach był obecny podobny motyw, ale oczywiste jest, że nie sposób przełożyć go jeden do jednego na taśmę filmową. Z różnych przyczyn – między innymi dlatego, że Parker nie jest jednym z popularniejszych herosów z bagażem doświadczeń, a nastolatkiem, który dopiero rozpoczął karierę zamaskowanego stróża prawa. Możliwe, że Stark będzie próbował wesprzeć go technologią, by ten chętniej stanął po jego stronie w superbohaterskim konflikcie. Jakże musiałby być zdesperowany, by wykorzystywać dzieci w starciu z Rogersem.
***
Drugim zdjęciem, chyba nawet istotniejszym – a na pewno wywołującym więcej zamieszania – jest to, rzekomo przedstawiające listę aktorów, którzy zaliczą występ w filmie o Spider-Manie w 2017 roku.
Jeżeli nie okaże się jutro, że to wszystko ściema, to mamy tu dwie ważne informacje odnośnie tego filmu – Vulture i Scorpion jako wrogowie i Hugh Laurie jako redaktor Daily Bugle J. Jonah Jameson.
Ta para trepów do bicia dobrze by się nadała do pierwszego filmu z serii – nie było ich jeszcze na ekranie, a moim zdaniem obaj pasują do historii o młodzieżowym Pająku. W końcu Toomes swego czasu zajmował się wysysaniem energii witalnej, żeby się odmłodzić, a nastoletni i obdarzony nadludzkimi mocami Peter stanowiłby dla niego idealny cel. Natomiast Scorpion został niejako stworzony przez Jamesona do złapania Spider-Mana. Jakoś łatwo przychodzi mi wyobrazić sobie, że pierwsze, co robi ten gość po pojawieniu się w mieście nowego herosa, jest próba złapania go, nawet kosztem powołania do życia innego nadczłowieka.
No i sam Jameson – ciężko dzisiaj wyobrazić sobie, by ktoś mógł zastąpić w tej roli J.K. Simmonsa, który ponoć jeszcze niedawno wyrażał chęć powrotu do postaci choleryka-naczelnego nowojorskiej gazety, aczkolwiek jeśli włodarzom Marvela zależy na odcięciu się od poprzednich filmów, to wybór innego aktora jest raczej konieczny. A nuż serialowy doktor House pokaże, na co go stać i pociągnie tę role równie pięknie co jego poprzednik.
***
Póki co, pozostajemy w sferze domysłów i możemy tylko liczyć na to, że coś nam łaskawie wyjawią. Troszkę to wszystko na razie brzmi zbyt pięknie, więc podchodzę do tego z rezerwą, ale z drugiej strony jest w tym sporo sensu, dlatego też dzisiaj postanowiłem o tym napisać.
Co Wy myślicie? A może Waszym zdaniem kolejny reboot jest zbędny?
Jaskier
PS Jeśli jeszcze nie czytaliście, to tutaj możecie sprawdzić, co myślę o poprzednich filmach o Spider-Manie:
Trylogia Raimiego
The Amazing Spider-Man
The Amazing Spider-Man 2