Feeds:
Wpisy
Komentarze

Posts Tagged ‘Łowca i Królowa Lodu’

Pewnie się zorientowaliście, że ostatnio wytwórnie filmowe po brzegi zapychają serwery YouTube’a zwiastunami swoich potencjalnych hitów z premierą w 2016 roku. Od kilku tygodni regularnie pojawiają się zajawki kandydatów do tytułu Króla Lata. Cóż, nie sposób się dziwić, skoro walka będzie niezwykle zażarta (w „sezonie” zadebiutują między innymi: X-Men: Apocalypse, Captain America: Civil War, Batman v Superman, Warcraft). Każdy ma ochotę uszczknąć jak najwięcej z tego tortu nadziewanego dolarami i lukrowanego pochlebnymi opiniami widzów.

Ja się dzisiaj jednak skupię na kilku filmach, które najpewniej przemkną w cieniu SW i zostaną zagłuszone przez odgłosy walki komiksowych gigantów – DC i Marvela. No bo nie oszukujmy się – to właśnie o tych tytułach będzie się mówiło najgłośniej, czy to w kontekście spektakularnego sukcesu (GotG), czy też niespodziewanej porażki (MoS). Poza tym, o tych największych premierach wszyscy zdążyli już sporo napisać (SW VII  objawi się nam już w ten piątek, a flagowe produkcje spod znaku peleryny i maski zostały zareklamowane na tyle dawno, iż chyba nie jestem w stanie napisać czegokolwiek nowego na ich temat).

Cóż więc takiego czeka nas w przyszłym roku?

 

Teenage Mutant Ninja Turtles 2

Włączam i myślę – matko, wrzucili do tego Transformers. Potem robi się taki bieda-Nolan i już mam ochotę zamknąć kartę przeglądarki, ale w czterdziestej drugiej sekundzie następuje zwrot o sto osiemdziesiąt stopni i nawet mimo pojawiającego się po chwili nazwisku producenta nie przestaję mieć nadziei na to, że TMNT2 będzie filmem o co najmniej dwie klasy lepszym od części pierwszej.
Co składa się na tę dającą nadzieję część zwiastuna?

  • Żółwie będące Żółwiami – dowcipne i jednocześnie mocno ze sobą zżyte, posiadające braterską więź. To grało już w poprzednim filmie, jeśli w tym więcej będzie scen klimatem zbliżonych do beat-boxu w windzie, to będzie ekstra.
  • Megan Fox, której urodzenie dziecka dobrze zrobiło, nie wygląda już tak zdzirowato jak na początku kariery, wręcz przeciwnie – moim zdaniem rozkwita. Miejmy nadzieję, że tym razem jej postać zostanie lepiej napisana.
  • Casey Jones czyli Green Arrow, czyli Stephen Amell po raz pierwszy w filmie z prawdziwego zdarzenia. Jeśli TMNT2 okaże się jednak kupą, to pewnie będzie sobie facet w brodę pluł, że na nich postawił. Ciężko powiedzieć coś więcej na jego temat, Olivera Queena gra strasznie sztywno i nienaturalnie, ale najwyraźniej tak mu każą to robić, bo w retrospekcjach w tym samym serialu potrafił pokazać nieco emocji. I chociaż jestem zdania, że jeżdżenie na rolkach jest mało superbohaterskie, to skoro Megan Fox to kręci, to może i ja się w końcu nauczę.
  • Nowy Shredder, ponieważ poprzedni Shredder-Megatron-Wolverine był absolutną porażką. Głupio wyglądał, jego plan nie miał sensu i w gruncie rzeczy pojawił się w filmie tylko dlatego, że fani mieli ból dupy o głównego przeciwnika, którym miał być William Fichtner, a on – wiecie – nie jest Japończykiem. Skończyło się na tym, że Fichtner – oczywisty łotr – grał rolę pionka jakiegoś nawiedzonego japońskiego karateki, jednym ruchem ręki zabijającego podwładnych, którzy okazali się niegodnymi mu służyć. Ciężko cokolwiek powiedzieć odnośnie nowej wersji złego Japończyka na podstawie tego zwiastuna, ale pobić miernotę z poprzedniego filmu byłoby naprawdę ciężko.
  • Bepop i Rocksteady, którzy wyglądają dokładnie tak jak w kreskówce. Zwrot w stronę lekko głupkowatej konwencji, w której łotr tworzy zmutowanych podwładnych do walki ze zmutowanymi żółwiami ninja, jest dobrą decyzją.
  • Zwiastun kończy się zapowiedzią gonitwy na rzece. Gonitwa finał zapewne będzie miała podczas upadku z wodospadu. Tak zgaduję. W pierwszej części była niemalże bliźniaczo wyglądająca sekwencja pościgu po zaśnieżonym zboczu góry, tutaj ciężarówkę zmienili na czołg i dodali zmutowanego guźca i nosorożca. Jestem kupiony.

Jeżeli film będzie utrzymany w sympatycznym i luzackim stylu zwiastuna i nie zrobią jakiejś zbędnej miłosnej dramy, to może okazać się sporą niespodzianką.

***

Zoolander 2

W chwili, gdy zobaczyłem, jak kończy się scena pościgu, zrozumiałem, że ten film będzie z gatunku tych dziwacznych produkcji, które z jakiegoś powodu mi się podobają. Nie widziałem nigdy części pierwszej, zdaje mi się, że raz mi w telewizorni mignęła, ale z racji tego, że nie jestem fanem Stillera bądź Wilsona, to zmieniłem kanał. Po tym zwiastunie wiem, że obejrzę Zoolandera 2. Taka potężna dawka absurdalnego humoru, nabijania się ze świata mody i celebrytów na pewno mi się przyda.
Jest jeszcze jedno – od premiery pierwszej części minęło piętnaście lat, a mimo to udało się zebrać część obsady, zachęcić nowych aktorów do zagrania (a przecież taka Penélope Cruz ma Oscara i pewnie chciałaby mieć jeszcze jednego) oraz kilku gwiazdorów do gościnnego występu. To dowodzi, że ktoś miał pomysł na historię, sami aktorzy natomiast podeszli do produkcji z przymrużeniem oka, chcąc się powygłupiać na planie komedii. To zawsze dobrze wróży filmowi.

***

Fantastyczne zwierzęta i gdzie je znaleźć

Moim zdaniem to nieporozumienie i gdyby nie ogromna, wciąż nakręcona rzesza fanów HP, to skończyłoby jak jakiś Percy Jackson.
Taki sam tytuł nosiła jedna z książek w uniwersum Harry’ego. Dokładnie to była to encyklopedia, więc oczywiste, że fabułę trzeba było napisać od podstaw. No i będą to bodajże przygody autora owej książki. Tylko że nie mam pojęcia, dlaczego tak to rozwlekają. Bo mają być trzy filmy. Nie tak dawno Hobbit mnóstwo stracił na tym, że był rozciągniony niczym pagórki leśne i łąki zielone nad błękitnym Niemnem. Tutaj z jednej książki, której nie ma, robią trzy pełnometrażowe filmy. Nie widzę potencjału na olbrzymią historię, jaką zapowiadają tym zwiastunem.
W ogóle, ja to bym najchętniej obejrzał jakiś film o Hogwarcie. Już w czasach, gdy Harry jest dorosły, nie ma zagrożenia ze strony Voldemorta. Dzieci się po prostu uczą w szkole dla czarodziejów. Niech postawią ich perypetie na pierwszym planie, bez tego całego pieprzenia o przeznaczeniu, śmiertelnej powagi i licznych zgonów.

***

Jest jeszcze masa filmów, ale prawdę powiedziawszy, większość jest… meh? Jakieś Gods of Egypt, nowa Alicja w Krainie Czarów Burtona, kontynuacja Independence Day, siedemnasta część Epoki lodowcowej.

Na pewno nie ominę Łowcy i Królowej Lodu, prequela Królewny Śnieżki i Łowcy, bo lubię takie klimaty, nowy nowy Star Trek też wychodzi w 2016, ale na podstawie jednego zwiastuna nie mam nic ciekawego na jego temat do powiedzenia.

A co Wam wpadło ostatnio w oko? Na co czekacie w 2016 roku?

Jaskier

Read Full Post »